poniedziałek, 17 października 2011

Moda z subkultury

Trzymając się klimatu wzbudzonego poprzednim postem, zajmiemy się dziś modą subkultur. Teoretycznie subkultury powinny być pewnymi dość hermetycznymi grupami. Okazuje się jednak, że jest to założenie niemożliwe do realizacji, zwłaszcza w świecie internetu i Facebooka. Jednak to nie rdzeń subkultury, czyli pewne ideały i poglądy najszybciej przenikają przez niewidzialne bariery, ale moda.
Najdoskonalszym tego przykładem jest zjawisko, które zaczęło się w Stanach Zjednoczonych. To tam czarni imigranci zamieszkujący ubogie dzielnice stworzyli dla potrzeb swojej subkultury modę, która dziś stała się symbolem hip-hopu i rapu. W pewien sposób moda subkultury uważanej powszechnie, acz niesłusznie, za gorszą przeniknęła do środowiska „tych lepszych”, gdzie przyjęła się nie w środowisku osób ubogich i zmuszonych do ostateczności, ale właśnie w środowisku bogatych, często snobistycznych ludzi.
Nie twierdzę oczywiście, że moda w jakikolwiek sposób kształtuje charakter, aczkolwiek pewne ideały przeniknęły do naszej kultury razem z łańcuchami czy spodniami z krokiem w kolanach. Nikt jednak nie staje się zły dlatego, że ubiera się tak czy inaczej. Musimy jednak spojrzeć na problem szerzej, bo to nie problem tego, jak się ubieram, ale tego, w jaki sposób jestem postrzegany czy postrzegana. Moda rozumiana jako sposób na wyrażenie siebie wymaga od nas chwili zastanowienia, bo czy wiemy, w jaki sposób do naszego świata weszły takie czy inne kroje lansowane przez projektantów na światowych wybiegach?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz